CZTERY PORY ROKU
Kilkanaście lat, które spędziłem na Antypodach, było to dla mnie z jednej strony wspaniałym doświadczeniem otwierającym człowieka na inną kulturę, z drugiej zaś rodziło nostalgię za miejscem naszej młodości i nie tylko. Klimat australijski pozbawia przybyszów z Europy wschodniej wyraźnego rytmu życia narzuconego przez pięknie zróżnicowane cztery pory roku.
W Polsce krajobraz, a z nim człowiek, przechodzą coroczny cykl od radosnego przebudzenia wiosennego, poprzez kolorową kanikułę letnią, nostalgiczną już jesień, do zimowego, otulonego białym puchem snu.
Wiosną drzewa, rośliny pokrywają się pąkami, owady zapylają kwiaty, aby przebudzeni z zimowego letargu ludzie mogli zbierać letnie plony w długie, niekończące się dni. Jesień wybucha najwspanialszą paletą barw, które nakazują nam zwolnić, aby w spokoju nacieszyć się tymi niezwykle kolorowymi obrazami zmiękczonymi mgłami i dymem palonych liści.Coraz krótsze dni uspokajają nas przygotowując do najpiękniejszej odsłony roku - zimy - kiedy to śnieg pokrywa bielą świat, tworząc wspaniałe formy, przypominające rzeźby gipsowe, przez które to po zachodzie słońca przedziera się gdzieniegdzie światło z zasypanych chat wiejskich.
Od kilku lat pomieszkuję w małej wiosce nieopodal Kazimierza Dolnego na Lubelszczyźnie. Poruszająca bliskość wspaniałej natury zaowocowała opowiadaniem o czterech porach roku w Polsce. Zapraszam więc Państwa w podróż przez cztery pory roku utrwalone w moich impresjach fotograficznych.
Tomek Sikora
tomeksikora48@gmail.com
www.tomeksikora.eu